W wieku ośmiu lat moja córka Kasia zachorowała na cukrzycę typu I i musiała iść do szpitala. Bliscy sercu, powiadomieni o naszym losie, służyli modlitwą i wsparciem, za co jestem im niezmiernie wdzięczna. Po szybkiej nauce radzenia sobie z tą chorobą i wypisie z kliniki, zaczęliśmy gorączkowo szukać dodatkowej pomocy. Pewna znajoma poleciła nam Program NEWSTART. Postanowiliśmy pojechać. Lato było piękne. Przyjęto nas bardzo ciepło i serdecznie. Prześliczna okolica, gdzie spojrzeć pełna zieleni, szumiące potoczki; można było pełną piersią zaczerpnąć górskiego, świeżego powietrza.
W milej atmosferze czas szybko uciekał i tak też mijały dni pełne ciekawych przeżyć, interesujących wykładów, budujących rozmów. Smak wszystkich wyśmienitych potraw na długo pozostanie w naszej pamięci. Z lekarzem mogliśmy osobiście skonsultować wszystkie nasze problemy. Byliśmy uważnie wysłuchani, pocieszeni, razem modliliśmy się. Modlitwa była dla mnie osobiście doświadczeniem bardzo budującym. Odczuwałam wtedy szczególną moc Ducha Świętego. Bogobojny lekarz jest błogosławieństwem dla każdego chorego. Czułam, że jestem w dobrych rękach, bo w Bożych rękach. Pan Bóg dopuścił doświadczenie choroby naszego dziecka, ale nigdy nas nie opuścił. Wręcz przeciwnie: zawsze był i jest z nami. Bóg jest blisko cierpiących i tych, którzy wołają do Niego. On nikomu nie odmówi pomocy. Doświadczyliśmy tego osobiście.
Na programie zostałam zachęcona do dokładnej lektury dzieła E.G. White pt. „Śladami Wielkiego Lekarza”. Otwierając pierwsze strony, byłam zdumiona wielką miłością Jezusa do błądzącego człowieka. Łzy spływały mi po policzkach czytając o tym, jak pomagał ludziom, przebaczał, leczył ich schorzenia i niemoce. Książka podziałała na mnie jak kojący balsam na strapione serce.
Po powrocie do domu zastosowaliśmy wszystkie zalecenia Programu NEWSTART: regularnie spożywamy trzy wegetariańskie posiłki dziennie, nie podjadamy, pijemy czystą wodę i herbaty ziołowe, częściej niż dotąd uprawiamy sport. Od tej pory Kasia pozbyła się nawracających bólów brzucha, które nierzadko występują u diabetyków z powodu przyjmowania zbyt wielu posiłków dziennie. Wyraźnie poprawiły się też u Kasi wyniki badań. Na początku nie przyznałam się prowadzącej doktor w klinice, że odżywiamy się w sposób wegetariański. Dopiero na kolejnej wizycie, gdy byliśmy bardziej pewni siebie, bo wyniki Kasi potwierdziły prawidłowy sposób postępowania, wystrzeliłam jak z procy opowiadając o Programie NEWSTART; czego się tam nauczyłam, o prowadzeniu zdrowej kuchni i zredukowaniu posiłków, o ruchu na świeżym powietrzu, piciu wody zamiast napojów ze słodzikami, a także o ważności i wpływie pozytywnej atmosfery domowej, w której przebywa chore dziecko. Młoda lekarka, otwarta na nowości, słuchała z uwagą stwierdzając, że rzeczywiście niewielu diabetyków trzyma się prawidłowej diety, składającej się z produktów z pełnego przemiału, świeżych jarzyn i owoców. Wielu ignoruje zalecenia lekarskie i folguje własnemu podniebieniu, co później często kończy się przykrymi dolegliwościami.
Lepiej zapobiegać niż leczyć często słyszałam na Programie Newstart. Nie czekajmy, aż dopadnie nas choroba. Zdecydujmy już dziś prowadzić styl życia zgodny z zaleceniami naszego Stwórcy.